Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Książki niezapomniane czyli topik dla moli
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> To i owo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 22:20, 07 Maj 2007    Temat postu: Książki niezapomniane czyli topik dla moli

Pewnego razu wiosną, w porze niesłychanie upalnego zmierzchu, pojawiło sie w Moskwie nad stawami Patriarszymi dwóch obywateli.
Pierwszy z nich, ubrany w szary letni garnitur, był maleńki, grubiutki, łysy; w reku niósł złożony wpół elegancki kapelusz, a na starannie wygolonej twarzy miał gigantyczne okulary w czarnej, rogowej oprawie. Drugi, barczysty młody człowiek w zsuniętej na tył głowy kraciastej cyklistówce - miał na sobie kraciasta koszulę, pomięte białe spodnie i czarne nocne pantofle.


Michaił Bułhakow "Mistrz i Małgorzata"

Kochani, zapraszam do rozmów o książkach. Tych, które czytaliście dawno, niedawno, a które zapadły Wam w pamięc.
Na początek fragment mojej ukochanej ksiażki...znam prawie na pamieć i wciąz wracam. Macie takie?
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 22:42, 07 Maj 2007    Temat postu:

Dostojewski -wszystko



Saint-exupery-Mały Książe

Inne Książki
to
Machiaweli -Książe ,ale to raczej podręcznik

Frank Herbert -Diuna-wszystkie częsci

Czytanie książek skończyłem juz dawno ,jeżeli teraz coś czytam to właśnie coś w rodzaju Machiavielego ,albo biografię.
Lubiłem ,Greena ,Fidżgeralda ,Rilkiego,Marqeza(temu to nawet przewidziałem nobla ).

Uważam że czytanie to ucieczka od rzeczywistości ,nasze życie musi być jak powieść i my tu gramy główna rolę ;)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 23:11, 07 Maj 2007    Temat postu:

Mistrz i Małgorzata też zrobił na mnie wrażenie ,nie tylko treść ,ale Bułhakow ma fajne pióro-tak do końca już jej nie pamiętam ,czytałem ją jako bardzo młody chłopak.

Uważam że Herbert za Diunę powinien dostać Nobla ,ale nikt przy zdrowych zmysłach nie daje nobla za SF ,Natomiast Tolkien i jego władca pierścieni to jakieś nieporozumienie,przy Herbercie to jakies pomyje .
Z SF lubiłem Strugackich

Kilka lat temu zabłysł niejaki Coello -jego ksiązki myziały po duszy -owszem jakieś nowe spojrzenie ,ale jego styl to jakaś grafomania-żenujący ,myślałem że to wina przekładu ,ale przeczytałem jeszcze ze dwie jego książki i to samo ,ale kasę zrobił okrutną.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 23:39, 07 Maj 2007    Temat postu:

Wielu z tych, które wymieniłeś nie znam, moze napisz cos wiecej - sięgne chętnie, bo jestem nałogowcem czytania.
Herberta Diune połknęłam na wdechu - książka jedna na milion.
Czasem czytam powazne książki, a czasem lekkie bzdety - ale czytam non stop.
Teraz akurat czytam dzieła Szekspira, jak skończe, to wtedy pooglądam sobie na dvd.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 13:55, 08 Maj 2007    Temat postu:

Ostatnio tez siegnęłam po "Pachnidło" - przeczytałam jednym ciegiem i.... sama nie wiem, czy ta ksiązka mi sie podobała. Na pewno zostawiła jakis slad, byc moze troche pokazała ludzkie słabości i obnazyła pewne mechanizmy zachowań. Moim pierwszym odczuciem po przeczytaniu....było stwierdzenie, ze to pierwsza ksiazka która..... śmierdzi. Subiektywne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 22:43, 09 Maj 2007    Temat postu:

Delta ,po co masz czytać ,szkoda życia ,ja cztałem wszystko co było ,skończyłem 20lat temu,miałem nawet sposób czytałem trzy ksiązki na raz o róznej tematyce i róznym poziomie -wówczas nie było to męczące-teraz jeżeli bym miał coś polecić to najwyżej coś w rodzaju podręcznika ,po co żyć życiem wymyślonych bochaterów,jak nasze jest takie krótkie-chyba że się ma czas,a raczej jego nadmiar.

Tych co wymieniłem wszyscy są dobrzy ,najsłabszy Fidżgerald (piszę fonetycznie )on to wzasadzie autor jednej książki Wielki Getsby,ale E M Rilke powinien ci się spodobać w całości.

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 22:57, 09 Maj 2007    Temat postu:

Miło mi stwierdzić, że mam z Wami coś wspólnego!

Mistrz i Małgorzata - tak, i to zarówno w wersji książkowej, jak i spektaklu telewizyjnego, odcinkowego. Był całkiem niezły, z Anną Dymną w roli Małgorzaty. Chętnie bym znowu obejrzała. I chyba upłynęło dość czasu, aby powtórzyć książkę.
Generalnie, wolę książki od ich wersji filmowych. Świat, jaki stwarza mi moja wyobrażnia, jest bogatszy i plastyczniejszy, niż ograniczona, z konieczności, i nie zawsze trafiona wizja filmowa.

Kiedyś coś Panesz pisał na temat szybkiego czytania - ja tak czytam książki.
Chociaż teraz, mało czasu... Pierwsze, drugie zdanie świadomie, a potem już płynie, niezauważalnie, nie odczuwam przekładania kartek, upływu czasu, tworzy się wizja, wpół realna...

Diuna - też lubię, wracam, co jakiś czas, i czytam całość. Urzekający świat.

Strugaccy - Ahron, oczywiście! I to już w czasach głębokiego PRL-u. Korespondowałam z dziewczyną z Frunze, Kirgizja, odwiedziłam ją kiedyś, na półce miała cały rządek Strugackich. Urwało się, szkoda.

Ale najbardziej ze wszystkiego, lubię "Imię róży", Umberto Eco, książkę i film. Jest tam wszystko, co lubię. Stare opactwo, tajemnica, śpiewy kościelne, herbarium, i książki, książki... Uwielbiam stare biblioteki, stare księgozbiory. A za tym wszystkim - historia, autentyczna, jako tło i odniesienie zdarzeń.

To na dzisiaj tyle, ale nie sądźcie, że na tym się skończy... Chociaż ostatnio zamieniłam książki na internet.

Pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 23:02, 09 Maj 2007    Temat postu:

Ahronie.. mnie nie szkoda czasu na czytanie, bo juz pisałam ze jestem nałogowcem. Czytam i chyba nie przestane....dziekuje za polecone, na pewno sięgnę.
Nie żyje życiem bohaterów, bo moje jest wystarczająco barwne....ale lubię czasem się przekonac, jak świat widza inni...
Z ostatnio czytanych zapadła mi w pamięc "S@motność w sieci" - moim zdaniem niezła, choc troche mroczna. Czytało mi sie to dobrze....zmieniłabym zakończenie.

Jago...i znowu obiema rekami sie podpisuję... "Mistrz i Małgorzata" z Dymną, Holoubkiem, Benoit.... genialne i ponadczasowe. Szukam teraz tego na dvd, ale chyba jeszcze nie ma. No i "Imię róży" - z moim najulubieńszym aktorem Sheanem Connery... klimat bardzo mój!!


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 23:07, 09 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 23:02, 09 Maj 2007    Temat postu:

Ahron, a "Mały Książę", oczywiście, też! Wiele z niej wzięłam.
Na przykład to, czego przestrzegam: że człowiek przez całe życie odpowiada za to, co sobie oswoił...
Albo ta historia z barankiem, którego nie potrafił dobrze narysować, a w końcu narysował pudełko, w którym był, niewidoczny, baranek, i to był akurat ten, o jakiego chodziło! W sam raz dla mnie historia.

Pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 23:36, 09 Maj 2007    Temat postu:

To może ja podam dwie książki które powinny być lekturą obowiązkąwą
Pierwsza to Kompleks Portnoya bodajże Rotha
druga to Malowany Ptak Kosińskiego -często się na forum pojawia temat żydowski -dobrze znać obie książki.

A by było coś lżejszego to może Zabić drozda Hapera Lee.

Umberto Eko -jest dobry,choć nierówny ,czytałem nawet jego felietony ,nie zawsze miał rację ,ale tak czy inaczej dobrze sie go czyta ,podoba mi sie jego dystans do świata .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 8:36, 10 Maj 2007    Temat postu:

Malowanego ptaka czytałam...i rzeczywiście chyba powinien byc "obowiązkowy"...
Czytam czasem też dzieła Williama Whartona. Polecam, klimat jest niesamowity, chociaz jego pióro nie każdemu moze "podpasować"... Najbardziej lubie "Werniks" i "Dom na Sekwanie".
Mały Książę - to takze moja ulubiona ksiazka....szczególnie wąż połykajacy słonia... Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 8:45, 10 Maj 2007    Temat postu:

Delto a czytałaś „Idźmy z nadzieją”
cena 9,40
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 19:33, 10 Maj 2007    Temat postu:

wow, temat dla mnie.
wbrew pozorom czasami poza literatura fachowa siegam do "normalnych" ksiazek :) i poza wszelakimi rozporzadzeniami, ustawami i kodekasami, ktore nota bene uwielbiam, lubie przeczytac cos oderwanego od rzeczywistosci.
Delto, "Pachnidlo" pochlonelo mnie bez reszty. troche dziwna ksiazka, a jednak jakze interesujaca, wciaga prawie tak bardzo jak tworczosc Dana Browna.

kiedys zakochalam sie w ksiazkach Paulo Coelho: "Alchemik", "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam", "Weronika postanawia umrzeć", etc.

ksiazka, ktora zawsze bede pamietala, a czytalam ja 5 lat temu i ktora z checia jeszcze raz przeczytam to "Ptasiek" Williama Whartona. troche pokrecona, ale bardzo polecam. zreszta inne ksiazki tego autora tez mi sie podobaly. polecam poza w/w rowniez "Rubio", "Spoznieni kochankowie", "Tato", "Niezawinione smierci"

uwielbiam w ogole literature miedzywojenna i jej specyfike
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 20:32, 10 Maj 2007    Temat postu:

Delto jak przeczytałaś malowanego ptaka ,siegnij po kompleks portnoja -to lekka książka ,również żydowskiego autora -pokazuje od środka diasporę w NY -choć to książka zupełnie o czym innym -powinna być lekturą obowiazkową.

O Coello już pisałem -fajnie by było gdyby jego styl był lapszy-ale ogólnie na plus.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 20:42, 10 Maj 2007    Temat postu:

Co lektur -szkoła szpikowała nas czasami tak że większość czuła wstręt do czytania i zostawało jej to na całe życie -wszystko musiało być monumentalne ,heroiczne ,poważne ,nudne ,smutne i nie prawdziwe.

Dobrym przykładem jest S Grzesiuk -jego pięć lat kacetu dało bardziej prawdziwy obraz rzeczywistości obozowej niż cała pozostała literatura martylorogiczna,razem wzięta.
Jednak Grzesiuk do Pen-Clubu nie należał -to chyba nasze jakieś narodowe kompleksy czy co-na zachodzie bescelerem kiedys był król szczurów ,a o Grzesiuku nikt nie słyszał.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> To i owo Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin