Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Sob 0:35, 22 Lip 2006    Temat postu:

Jednak - nagrobek poety.....
To te słowiki, zapewne....
Jaga
Gość
PostWysłany: Pią 23:27, 21 Lip 2006    Temat postu:


Teraz jest już z Bogiem .Boże uważaj na portfel.



Dobry mąż, dobry ojciec ale zły elektryk



Dowód pamięci jego dzieci.(Oprócz Ricardo, który nic nie dał)



Tu spoczywa mój ukochany mąż "Boże przyjmij go z taką samą radością
z jaka Ci go odsyłam"
Gość
PostWysłany: Wto 8:12, 11 Lip 2006    Temat postu:

Nagrobek Romka i Julci

Tych dwoje piło życia smak
z niewłaściwego kubka.
I oto leżą dziś na wznak,
na każdej skroni mokry znak
- trup jego i jej trupka.

Nagrobek samobójcy

Zabrał chleb swojemu psychiatrze.

Grób poety

TU smutek rośnie nad kurhanem
i krzaczek róży dzikiej...
Obelisk cały obkakany,
to nic. To są słowiki.

Nagrobek sir F.G. Hopkinsa

Zmarł wynalazca witamin.
Oto jak wypadł egzamin.

Nagrobek matematyka

Choć popełnił błędów niemało,
to i tak mu się ZREDUKOWAŁO.

Nagrobek J. Słowackiego

"Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami...",
Teraz sobie żyjcie, płaczcie sobie sami.

Nagrobek lotnika

Zmarł śmiercią bohatera
Przyciśnięty przez drzwi hangaru...
Gość
PostWysłany: Pon 22:14, 10 Lip 2006    Temat postu:

- Cześć! Skąd idziesz?
- Z pogrzebu teściowej.
- A coś taki obdrapany?
- Wiesz, jak się baba szarpała...
Gość
PostWysłany: Pon 18:06, 10 Lip 2006    Temat postu:

Bujany to może posłuchasz tego:

pewnej mieścinie był piekarz, który piekł pieczywo nienadające się w ogóle do jedzenia. W sekrecie przed nim zebrali się mieszkańcy i postanowili uradzić co z nim zrobić...
Radzą tak kilka godzin i nic nie mogą wymyśleć... w pewnym momencie wstaje kowal, chłop wielki i barczysty jak wól i mówi :
- Może mu je.nę?!...
Na co ludzie mówią:
- Nie no... tak nie można... w końcu mamy tylko jednego piekarza, nie możemy zostać w ogóle bez...
I dalej debatują... za jakis czas znowu wstaje kowal i mówi:
- To może je.nę stolarzowi... mamy dwóch...
Gość
PostWysłany: Pon 17:54, 10 Lip 2006    Temat postu:

Dawno temu czytałem fajny zbiorek poezji (para-poezji?) pod tytułem "Epitafia ze Spoon River" Edgara Lee Mastersa. Od razu
mi się przypomniało...
Gość
PostWysłany: Pon 12:43, 10 Lip 2006    Temat postu:

Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
- Ile lat miał mąż?
- 98.
- A pani ile ma?
- 97.
- To opłaca się pani wracać do domu?

Mr. Green jezor Mr. Green

Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...

Mr. Green Very Happy Mr. Green
Gość
PostWysłany: Pon 8:30, 10 Lip 2006    Temat postu:

Druga laejka

Nagrobek szklarza

Dotąd kitował, aż wykitował.


Grób satyryka

Zryta mogiła. Z grobu ręka
palcem grozi. Jeszcze się nie lęka.
Smiech cichnie. Hieny, które grób poryły
śmiejąc się grzbiet swój unoszą pochyły.


Nagrobek wierszoklety

Rymował sonet: żerdź, perć, ćwierć;
aż sama przyjść musiała śmierć.

Nagrobek westalki

Każdemu oddawała ciało
Szczodra dziewucha!
A gdy już tak mało zostało,
Że go oddać już nie wypadało,
Bogu oddała ducha.


Nagrobek .....!? hm

Tu leży Las Bujany. .. w oryginale: Minkiewicz Janusz
Nie budź go o Panie.
Kminek, piołun, anyż,
Wytrzeźwieje, wstanie!

Nagrobek mój

Trzy słowa będą.
Może łzy.
Przesytu krzak
I niedosytu.
Niejeden z Was
Odejdzie zły
Przez ten zupełny
brak dowcipu.
Gość
PostWysłany: Pon 8:20, 10 Lip 2006    Temat postu: CMENTARZYSKO

Nagrobek przemytnika

Niebo osobą swą zachwycił,
Gdy tam się także przemycił.


Nagrobek hipochondryka

Widzicie! A mówiłem, że jestem chory.


Nagrobek pewnej damy

Wreszcie śpi sama.

Na śmierć motyla K.I. Gałczyński

Niepoważny stosunek do życia
Figla ci w końcu spłatał:
Nadmiar kolorów, brak idei
Zawsze się kończą wstydem i
Są wekslem bez pokrycia,
mój ty niprzypiąłniprzyłatał.

Nagrobek ateisty

Jak Boga kocham, jestem ateistą.

Nagrobek głodomora

Tu nie leży nikt,
Bo miał kiepski wikt.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group