POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum POLITYKA 2o Strona Główna
->
Polska
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
POLITYKA, TWOJE ZDANIE O...
----------------
Aktualny Stan Forum - Archiwum do wglądu i dyskusji
POLITYKA
----------------
Polska
Świat
Historia i Przyszłość
Felietony, Ciekawe Artykuły,
NIE SAMĄ POLITYKĄ CZŁOWIEK ŻYJE
----------------
Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Galeria Zdjęć
Świat Muzyki
To i owo
Wiadomości
Blogi
Blogi
ADMINISTRACJA
----------------
Korespondencja z Administracją Archiwum
Ukazy
Po Co, Na Co, Dlaczego
Rozrachunki
Kompostownik
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Sob 16:55, 06 Lis 2010
Temat postu:
Maat napisał:
w51 napisał:
Przyjmuję .... wycofanie przeprosin
i nie fatyguj sie
Maat
bo skoro Twoim kryterium wiarygodności ... zamiast merytoryczności jest nazwisko, to wybacz, ale Twoje stanowisko jest dla mnie miarodajne w takim samym stopniu, jak tego, którego ....
posponujesz.
Nie przeginaj - nie przepraszałam. Jakiś powód miałabym?
To ja przepraszam
, że w ferworze dyskusji użyłem niewłaściwego słowa.
Pewnikiem skleroza.
Jeszcze raz przepraszam i stwierdzam uroczyście, ze Maat nie przepraszała bo nie miała powodu a jedynie odwołała ... podziękowanie.
W odróżnieniu od Ciebie Maat,
bywam ... złośliwy
ale tym razem postaram się nie być, nie komentować a tym samym wdawać w dalszą polemikę bo jestem na z góry straconej pozycji wiedząc, że dyskusja z wygadanym prawnikiem a do tego z zacięciem polemicznym jest zwyczajną ...stratą czasu.
Nie mniej nie wdając się w szczegóły na skróty i .... upraszczając:
Podmiotem prawa cywilnego jest osoba fizyczna.
O zgonie/śmierci osoby fizycznej, której tożsamość nie budzi żadnych wątpliwości, rozstrzyga stosowny dokument przewidziany prawem, wydany przez upoważnioną osobę.
W przypadku domniemania śmierci w sytuacji której nie dysponuje się ciałem, wszczyna się określone postępowanie przez uprawniony organ, którego celem jest przeprowadzenie dochodzenia co do okoliczności ewentualnej śmierci.
Do chwili gdy na podstawie wniosku organu jak wyżej ..... Sąd nie wyda stosownego wyroku uznającego daną osobę za zmarłą, osoba taka ma status ... zaginionej i wobec takiej osoby nie można prowadzić żadnych innych czynności rodzących skutki prawne w odniesieniu do jej praw.
Lech Kaczyński był w pierwszym rzędzie ... osobą fizyczną w drugim Prezydentem co konstytucyjnie i tak nie ma znaczenia albowiem „wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.”
W momencie komunikatu
o przejęciu przez Komorowskiego obowiązków Prezydenta,
nie było ... żadnego dokumentu ustawowego, stwierdzającego zgon/śmierć Kaczyńskiego.
Dlatego w świetle prawa polskiego Prezydent Kaczyński żył lub co najwyżej nie był w stanie sprawować swojego Urzędu ani zawiadomić, Marszałka o niemożności sprawowania Urzędu.
I nie ma co dalej ... mataczyć
PS To co wyżej to moje wypociny a poniższa analiza ... Anonima /
nie czytaj Maat
/ dla tych, którzy są dociekliwi, zadadzą sobie fatygę przeczytania i wyrobienia własnego poglądu bez oglądania się na ... autorytety.
http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:LJ7KI-NOPRYJ:antydziad.salon24.pl/173426,komorowski-i-trybunal-stanu+pozew+uznanie+komorowskiego&cd=12&hl=pl&ct=clnk&gl=pl
Gość
Wysłany: Sob 9:32, 06 Lis 2010
Temat postu:
Delta napisał:
Paneszu, nie jest do końca prawdą, że bez względu na Konstytucję zawsze będziesz miał możliwość robienia co chcesz. To obecna Konstytucja jest taka, że daje swobody, prawa, przywileje. Jeśli zostanie zmieniona (czysto teoretycznie) na taką, która w mocy prawa zabroni Ci na przykład wolności słowa, wolności wyznania, odbierze prawa obywatelskie (oczywiście w ramach prawa
) - to Twoje kłopoty powiększą się o dodatkowe. Dlatego warto przyglądać się Konstytucji i jej zmianom. Tym proponowanym, bo jak na razie na zmianę faktyczną się nie zanosi.
Zgadzam się z tym, masz rację Delto!
Z tym, że Konstytucja jest cholernie podobna do ... Aksjomatyki na potrzeby ekonomii.
1. Zmiana ustroju, czy zmiana ekonomicznego patrzenia na gospodarkę i zagadnienia ekonomiczne, wymaga pewnych i gruntownych zmian zapisów z Konstytucji czy w algorytmice (innym spojrzeniu, zmianie pewnych algorytmów.
2. Zawsze powinna być dostępna zmiana zapisów, doskonalenie ich, poprawa, eliminowania błędów podobnie jak w algorytmizacji z powodów postępów technicznych i naukowych, ich działania itp. Ale w sumie takie działanie nie zmienia ani Konstytucji, ani książki z ekonomii.
3. Zmienia się wszystko i Konstytucja czy algorytmy stają się archaiczne. To też należy zmieniać.
Ale ogólnie Jaki naród, taka Konstytucja, jaka ekonomiai jej komputeryzacja, takie zmiany w algorytmach. Konstytucja czy Książka winna być zawsze aktualna i poprawna, powinno się wiedzieć, co jest w nich i się do tego stosować i mieć własne zdanie, własne poprawki.
A wpadła mi my pewna myśl do głowy i napiszę to w dziale "To i owo"!
Już tam lecę.
Gość
Wysłany: Sob 0:59, 06 Lis 2010
Temat postu:
w51 napisał:
Przyjmuję .... wycofanie przeprosin
i nie fatyguj sie
Maat
bo skoro Twoim kryterium wiarygodności ... zamiast merytoryczności jest nazwisko, to wybacz, ale Twoje stanowisko jest dla mnie miarodajne w takim samym stopniu, jak tego, którego ....
posponujesz.
Nie przeginaj - nie przepraszałam. Jakiś powód miałabym?
My się chyba nie rozumiemy. Dla mnie opinia specjalisty, zwłaszcza autorytetu w danej dziedzinie (nie tylko w tej) jest więcej warta niż jakiegoś anonima (niekoniecznie Galla Anonima). Mogę się z nią zgodzić lub nie, ale... potraktuję ją serio. Upieram się przy wskazaniu mi takiego komentarza, bo... ja nie pamiętam ich zaistnienia po 10 kwietnia (ale... mogę mieć sklerozę).
Nad takimi odważnymi tezami (jakie przytoczyłeś), ale wyrażanymi bez podpisu, nawet nie warto się pochylać. Jednak... ten pierwszy tekst jest na tyle kuriozalny, że... to zrobię. Tyle że... dziś moje szare komórki już nie funkcjonują - resztę zużyłam na odpowiedź
Januszowi
, też zresztą fragmentaryczną.
Panowie
, macie nade mną przewagę liczebną - nie mogę "walczyć" równocześnie na kilku frontach.
Pro Rock
, sorry, Tobie należy się ode mnie słowo już chyba w dwóch wątkach, ale... ponieważ jakoś mi najbliżej do głoszonego przez Ciebie słowa, to...
Janusz
i
W51
wychodzą na prowadzenie.
Ale... pozdrawiam Cię weekendowo.
Cytat:
PS Na goraco nie znalazłem niczego innego w necie ale
sam byłem swiadkiem
w tych goracych godzinach, kwestionowania trybu przejecia władzy przez Komora.
Aj, byłeś świadkiem - a gdzie? I kto, jeślili łaska, to głosił?
W51
, nie jestem złośliwa, odpowiadając Ci wczoraj zadałam sobie trud sprawdzenia tego w necie - na nic takiego nie wpadłam (szukałam na różne sposoby), co nie znaczy, że nic takiego nie ma (kto pyta, nie błądzi).
Przekonujesz mnie, że nie mam racji, to... wskaż mi fachowy komentarz, który zmusi mnie do zmiany zdania, przynajmniej zachwieje moim przekonaniem - chętnie przeczytałabym takie uzasadnienie prawniczego autorytetu (tylko, błagam, nie orłowatych pisowskich magistrów prawa z mandatem posła w ręku).
Cytat:
PS A z PiSu wyrzucono
nie ... kobiety a .... polityków
a racje są podzielone po 50 %
Przecież to był żart (z tą dyskryminacją), a w racje PiS-owskie w ich wewnątrzpartyjnej polityce personalnej nawet nie zamierzam wchodzić.
Gość
Wysłany: Pią 20:57, 05 Lis 2010
Temat postu:
Maat napisał:
Cofam podziękowania!!! [b]Co to jest?! Gdzie autor?
To są opinie konstytucjonalistów, o które prosiłam?
Pierwszy tekst jest... kuriozalny (oczywiście... później).
W drugim jest powołanie na P. Winczorka - to wszystko?
Przyjmuję .... wycofanie przeprosin
i nie fatyguj sie
Maat
bo skoro Twoim kryterium wiarygodności ... zamiast merytoryczności jest nazwisko, to wybacz, ale Twoje stanowisko jest dla mnie miarodajne w takim samym stopniu, jak tego, którego ....
posponujesz.
PS Na goraco nie znalazłem niczego innego w necie ale sam byłem swiadkiem w tych goracych godzinach, kwestionowania trybu przejecia władzy przez Komora.
Nie mniej szukać dalej nie zamierzam bo Twój sposób podejścia do tematu utwierdza mnie w przekonaniu, ze dalsze szukanie byłoby dla mnie stratą czasu.
Chcesz mieć rację? ... to Ci ją przyznaję.
PS A z PiSu wyrzucono
nie ... kobiety a .... polityków
a racje są podzielone po 50 %
Nie zmienia to mojej radości komucha z faktu, ze prawica się ... wali, bo i tak rozstrzygniecie sporów ideologicznych nastąpi na polu .... ekonomicznym.
Ale nie bedę z tego napewno rad.
I to by było na tyle ...
Gość
Wysłany: Pią 20:08, 05 Lis 2010
Temat postu:
Cofam podziękowania!!!
w51 napisał:
A służę uprzejmie ....
http://www.wykop.pl/artykul/384821/jak-komorowski-zaczal-pelnic-obowiazki-prezydenta/
nadto
http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:Na33sv7vGL0J:opinie.nienachalne.salon24.pl/244492,komorowski-jednak-niezgodny-z-konstytucja+opinia+konstytucjonalisty+komorowskiego&cd=6&hl=pl&ct=clnk&gl=pl
Co to jest?! Gdzie autor?
To są opinie konstytucjonalistów, o które prosiłam?
Pierwszy tekst jest... kuriozalny (oczywiście... później).
W drugim jest powołanie na P. Winczorka - to wszystko?
Gość
Wysłany: Pią 19:52, 05 Lis 2010
Temat postu:
Wrr, wrrr, wrrrr - później, wieczorem, jutro - nie wiem...
O analogii może też później (zgrabnie ominąłeś fragment mojego zdania: "o których mówimy" - niechcący???). W dwóch słowach: "tymczasowe wypełnianie obowiązków" wynika z prawa do dziedziczenia? Tak chciał to widzieć PiS, tak chcieli widzieć to pracownicy kancelarii byłego prezydenta, próbując nawet sugerować, że "wolą" (czytaj: ostatnią wolą) prezydenta było niepodpisanie czy skierowanie do TK ustawy.
Taki drobiazg, nie próbowali czasem ograniczać konstytucyjnych uprawnień B. Komorowskiego, marszałka pełniącego obowiązki prezydenta?
Chciałeś mi tym prawnym tekstem zaszkodzić na zdrowiu? Dobrze, że jestem niskociśnieniowcem...
Dzięki za linki - mam co postudiować.
Aha, zgadzam się, że prawnicy potrafią interpretować te same przepisy w dość odmienny, by nie rzec, krańcowy sposób.
Ale... może nie każdy prawnik czy ekspert w dowolnej dziedzinie robi to w zależności od... sugestii zamawiającego i wysokości hororarium? Może jednak są i tacy, którzy pozostają w zgodzie z własnym sumieniem???
PS
Daj posłuchać co w trawie piszczy - w PiS dyskryminują kobiety!!!
Gość
Wysłany: Pią 19:11, 05 Lis 2010
Temat postu:
Maat napisał:
... Zechccesz przedstawić autora tej, rzekłabym,
swawoli prawniczej
lub jakiś link?
A ja odniosę się do tego później (teraz pozwolisz, ale pójdę do domu, bo... już biję nadgodziny).
Analogii postanowień konstytucyjnych, o których mówimy, z przepisami bankowymi jakoś nie znajduję.
A służę uprzejmie ....
http://www.wykop.pl/artykul/384821/jak-komorowski-zaczal-pelnic-obowiazki-prezydenta/
nadto
http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:Na33sv7vGL0J:opinie.nienachalne.salon24.pl/244492,komorowski-jednak-niezgodny-z-konstytucja+opinia+konstytucjonalisty+komorowskiego&cd=6&hl=pl&ct=clnk&gl=pl
Co do analogii z przepisami bankowymi, której nie widzisz, toż to samo życie wywodzące się własnie z .... Konstytucji i praw z niej wynikajacych
Niczego by ów hipotetyczny klient by nie uzyskał, bez .... dokumentu/wyroku, stwierdzajacego ...
prawo do nabycia spadku
.
Tak się to chyba określa w terminologii prawnej.
Co nie ?
Dlatego w inkryminowanej sprawie bez orzeczenia TK, Komorowski ...
przebierał
nogami, biegnąc na skróty
Gość
Wysłany: Pią 16:51, 05 Lis 2010
Temat postu:
Z tego co piszesz, na... idiotę nie wyglądasz. Szczerze mówiąc i ja za takową się nie uważam (wiem, wiem, jestem... skromna).
Ot... dziad swoje i baba swoje (sorry za wątpliwy wdzięk tego wyrażenia) - każde z nas upiera się przy innym zapisie konstytucyjnym, na dodatek inaczej go interpretuje
.
Zechcesz przedstawić autora tej, rzekłabym, swawoli prawniczej (o której piszesz) lub jakiś link?
A ja odniosę się do tego później (teraz pozwolisz, ale pójdę do domu, bo... już biję nadgodziny).
Analogii postanowień konstytucyjnych, o których mówimy, z przepisami bankowymi jakoś nie znajduję.
Też życzę miłego popołudnia. I weekendu.
Gość
Wysłany: Pią 14:53, 05 Lis 2010
Temat postu:
Maat napisał:
Prosiłam o wskazanie zakwestionowania przez konstytucjonalistów zastosowanej tu podstawy prawnej, trybu jej wykonania - nie widzę, nie słyszę. Dlaczego?
Zapewniam Cie, ze były ale media, nie sprzyjajace Preziowi a dominujace w przestrzeni informacyjnej
nie były zainteresowane drążeniem sprawy a wręcz przeciwnie. Przecież ... "poległ "z jednej strony ich wróg a z drugiej beneficjentem był ... ich faworyt
I nie rozśmieszaj mnie proszę
Maat
z opiniami prawników w tym ... konstytucjonalistów .
W każdej opinii prawnej, w zależnosci od potrzeb ... zamawiającego /płatnika
/ znajdzie się to, czego on oczekuje.
Po sprawiedliwości dodam, że ten problem dotyczy i mojego fachu
Nie mniej ponieważ jestem tylko budowlańcem, powołam sie na opinię chyba Twojego kolegi po fachu, którego wywód znalazłem przed chwilą, szukając goraczkowo odpowiedzi na Twój post a który był czy jest zbieżny z moim tokiem rozumowania.
No chyba, ze jestem ... idiotą
Cytuję
Przepis Konstytucji dość wyraźnie stanowi, kiedy i w jakich okolicznościach Marszałek Sejmu może przejąć obowiązki prezydenta RP. Moim zdaniem procedura nie została dochowana.
ToTrybunał Konstytucyjny musi stwierdzić niezdolność Prezydenta do pełnienia urzędu (por. art. 131 Konstytucji RP).
Inną rzeczą jest, kiedy można mówić o zgonie osoby.
W zaistniałej sytuacji odpowiednie organy państwa zobowiązane były przeprowadzić stosowne postępowanie celem stwierdzenia tożsamości osób poszkodowanych.
Elementem tychże postępowań było zidentyfikowanie zwłok Prezydenta przez jego brata, Jarosława Kaczyńskiego, a to nastąpiło w dzień katastrofy, jednakże dopiero po południu. Na tej podstawie można dopiero wystawić akt zgonu (por. art. 66 ust. 2 ustawy Prawo o aktach stanu cywilnego; Dz. U. 1986 Nr 36 poz. 180).
Tym bardziej interesujące jest zachowanie Marszałka, że rano do końca nie było wiadomo, czy ktoś przeżył katastrofę (pojawiały się niesprawdzone informacje o 3 osobach, które przeżyły), zatem można śmiało twierdzić, iż działania Marszałka Sejmu były przedwczesne.
Żeby jednak uzasadnić dobitniej i nieco bardziej " naukowo" można się posłużyć podstawowymi zasadami wykładni przepisów.
Otóż wykładnia językowa nie pozostawia wątpliwości:
TK na wniosek Marszałka Sejmu rozstrzyga niemożność pełnienia urzędu przez Prezydenta RP i powierza mu pełnienie obowiązków Prezydenta. Wcześniej zatem, do czasu wypowiedzi TK, nie ma mowy o przejęciu władzy przez Marszałka.
Jednak można nie poprzestawać na tym etapie i pójść krok dalej: zastosować wykładnię celowościową, która powinna "wesprzeć" wynik otrzymany przy pomocy wykładni językowej. Celem tego przepisu jest zachowanie ciągłości władzy w państwie, ażeby nie pogrążyło się ono w chaosie. Chodzi w nim o to, żeby właśnie zachować ład prawny, czyli przede wszystkim Konstytucji, jako Ustawy Zasadniczej i ustalonego przez nią porządku. Jest to (art. 131 Konstytucji RP) przepis wyjątkowy, a jak wiadomo, wyjątków nie należy interpretować rozszerzająco.
Nie można zatem uznać za dopuszczalne wyjście poza granice wykładni językowej i podparcie się np. argumentem, iż nie można było dopuścić do tego, że kraj pozostałby bez głowy państwa. W Polsce rola Prezydenta nie opiera się co do zasady na prowadzeniu bieżącej polityki, dlatego moim zdaniem taki argument byłby bezzasadny lub co najmniej przesadzony
.
Inną rzeczą jest sposób, w jaki powinien wykonywać obowiązki Marszałek. Co istotne, Ustawa Zasadnicza stanowi, iż Marszałek Sejmu przejmuje obowiązki Prezydenta, a nie, iż staje się on Prezydentem RP. Jest to czynnik znacząco ograniczający działania Marszałka. Ponadto znaczenie słowa "tymczasowo" nie pozostawia wątpliwości. Odnosząc się w pierwszej kolejności do Słownika Języka Polskiego, należy podkreślić, że chodzi o "prowizoryczne" (!!!) i "chwilowe" przejęcie funkcji głowy państwa. Nie jest natomiast moim zdaniem "tymczasowym" np. powoływanie Prezesa NBP, którego kadencja trwa 6 lat. Z uwagi na bliskość wyborów, nie jest to moim zdaniem konstytucyjnie jak i racjonalnie uzasadnione. Nie należy zapominać, że Marszałek nie ma legitymacji udzielonej przez Suwerena - Naród i jego działania winny być ograniczone do absolutnie niezbędnych.
Należy również wspomnieć, jakie konsekwencje grożą za naruszenie przepisów Konstytucji RP (tzw. delikt konstytucyjny). Zgodnie z art. 2 ust. 3 w zw. z ust. 1 Ustawy o Trybunale Stanu (Dz. U.1982 Nr 36 poz. 180), jeżeli Marszałek Sejmu pełni tymczasowo obowiązki Prezydenta RP, ponosi odpowiedzialność przed TS za chociażby nieumyślne(czyli chociażby nawet bez zamiaru) naruszenie Konstytucji lub ustaw. Art. 25 ust. 1 tejże ustawy określa konsekwencje takiego zachowania, a m.in. utratę czynnego (możliwości wybierania) i biernego (możliwości bycia wybranym) prawa wyborczego w wyborach Prezydenta RP. Jeżeli więc Trybunał Stanu stwierdziłby naruszenie przez Marszałka Sejmu art. 131 Konstytucji, nie mógłby on kandydować w wyborach na Prezydenta. Jeżeli TS orzekłby już po wyborach i Bronisław Komorowski zostałby prezydentem, TS orzekłby złożenie z urzędu (por. art. 25 ust. 3 ustawy o Trybunale Stanu).
Stąd rzeczą wymagającą opinii konstytucjonalistów jest interpretacja art. 131 Konstytucji w odniesieniu do zaistniałej sytuacji i jak najszybsze wyjaśnienie wątpliwości.
Wydaje się jednak, że przejęcie władzy przez Marszałka Sejmu nastąpiło sprzecznie z Konstytucją RP i nie może zostać „uzdrowione”, konwalidowane. W takim razie każda decyzja podjęta przez Marszałka w ramach wypełniania obowiązków Prezydenta RP była bez podstawy prawnej, a zatem nieskuteczna.
Miłej ... lektury i popołudnia życzę
PS Co byś zrobiła jako ... derektor banku z takim klientem?
Gość
Wysłany: Pią 13:52, 05 Lis 2010
Temat postu:
w51 napisał:
Czyli proponujesz … drogę na skróty, wbrew zapisanym procedurom co sprawia, że wszelka dyskusja na temat konstytucji i prawa na podstawie jej stanowionego i stosowanego jest …. bezprzedmiotowa
Boże broń, nie proponuję skrótów i biegów przełajowych
Jedynie stwierdzam, że (moim zdaniem) konstytucyjny porządek prawny nie został naruszony.
Prosiłam o wskazanie zakwestionowania przez konstytucjonalistów zastosowanej tu podstawy prawnej, trybu jej wykonania - nie widzę, nie słyszę. Dlaczego?
Jeżeli został złamany konstytucyjny porządek prawny (tu: zamach stanu), to B. Komorowski powinien stanąć przed Trybunałem Stanu - jest taki wniosek?
Cytat:
Tym bardziej, że nie byliśmy w stanie wojny ani nikt nie musiał przejmować kodów do broni nuklearnej
Aj, i tu zaczynają się schody. Bo... wprawdzie wcześniej ataków terrorystycznych na terenie naszego kraju nie było, ale... należało przyjąć założenie, że w sytuacji osłabienia kraju - śmierć prezydenta, marszałka senatu, najwyższych dowódców wojskowych różnych rodzajów wojsk - owi (terroryści) mogliby chcieć to wykorzystać - tryb warunkowy(!), ale... w takich okolicznościach należy uwzględniać różne scenariusze (nawet te natury bardziej s-f), a ten... pcha się na myśl chyba jako pierwszy.
Ciągłość władzy musi być zachowana. Jest to również sygnał dla potencjalnych agresorów, że kraj nie pogrąża się w chaosie, a wszystkie struktury państwa sprawnie funkcjonują.
Koniec.
Cytat:
Wiesz co Maat
Jak sadzę, musisz mieć solidne prawnicze wykształcenie, albowiem za przeproszeniem i bez urazy, tak … zamotać i zagadać problem przejęcia władzy przez Komorowskiego, który omawiamy, może tylko … łebski adwokat.
Gość
Wysłany: Pią 11:55, 05 Lis 2010
Temat postu:
Maat napisał:
Zresztą, trudno by Konstytucja stawiała takie wymogi - państwo nie może być w zawieszeniu, przejęcie steru musi odbywać się płynnie, a wszelkie proceduralne czynności wymagają czasu.
Czyli proponujesz … drogę na skróty, wbrew zapisanym procedurom co sprawia, że wszelka dyskusja na temat konstytucji i prawa na podstawie jej stanowionego i stosowanego jest …. bezprzedmiotowa.
Tym bardziej, że nie byliśmy w stanie wojny ani nikt nie musiał przejmować kodów do broni nuklearnej
Wiesz co Maat
Jak sadzę, musisz mieć solidne prawnicze wykształcenie, albowiem za przeproszeniem i bez urazy, tak … zamotać i zagadać problem przejęcia władzy przez Komorowskiego, który omawiamy, może tylko … łebski adwokat.
Dlatego wybacz, ale ja, i tylko skromny specjalista od….. betonu, stali, cegieł itp mówiąc młodzieżowym slangiem …wymiękam.
Nie mniej, parafrazując piosenkę Haliny Frąckowiak „Jak pięknie by mogło być … „
myślę sobie:
rzeczywiście jak pięknie by mogło być gdyby:
skonfliktowany małżonek przyszedłby na wieść z mediów do banku ze zdjęciem z gazety, na którym widać tylko rozbity i spalony wrak samochodu małżonka, z widocznym numerem rejestracyjnym twierdząc na tej podstawie, że …. małżonek nie żyje i zażądał …. zamknięcia konta osobistego i wypłaty z konta całej gotówki.
Ciekawym, co byś w takiej sytuacji zrobiła na miejscu dyrektora banku, nie mówiąc o tym co byś pomyślała o … takim małżonku.
Ja bym powiedział, żeby przedstawiła … stosowne a wymagane prawem dokumenty a pomyślał sobie, że …przebiera nogami …. do schedy.
Gość
Wysłany: Pią 10:33, 05 Lis 2010
Temat postu:
Paneszu, nie jest do końca prawdą, że bez względu na Konstytucję zawsze będziesz miał możliwość robienia co chcesz. To obecna Konstytucja jest taka, że daje swobody, prawa, przywileje. Jeśli zostanie zmieniona (czysto teoretycznie) na taką, która w mocy prawa zabroni Ci na przykład wolności słowa, wolności wyznania, odbierze prawa obywatelskie (oczywiście w ramach prawa
) - to Twoje kłopoty powiększą się o dodatkowe. Dlatego warto przyglądać się Konstytucji i jej zmianom. Tym proponowanym, bo jak na razie na zmianę faktyczną się nie zanosi.
Gość
Wysłany: Pią 8:38, 05 Lis 2010
Temat postu:
w51 napisał:
Panesz napisał:
Ha! Grzebanie w papierkach nie jest moją mocną stroną. Raczej to co usłyszę czy wiem, bo wiem, jest moją wiedzą.
Czytaj,
Panesz
, czytaj bo .... co dwa zmysły to nie jeden a i wiedza większa
Nie będę taki, aby Ci proponować czytanie cokolwiek z stylu np. "Matematyki na usługach ekonomi" czy innych popularnych czy wybitniejszych publikacji, jak Ty mi proponujesz Konstytucję.
Przeżywam już drugą, a mogę i trzecią i czwartą. Na zmiany oczekuję na tyle, że o ile coś zmienią, coś dopuszczą, to coś innego zabronią. Będzie trochę inaczej i nigdy wszystkim nie dogodzą. Po co mam ją czytać i przejmować się nią, jeżeli bez względu na Konstytucję i jej zapisy mam i będę miał własne i inne problemy i kłopoty, a w sumie nic ona mi nie zabrania, co mogę i chcę robić. Bez względu na jej zmiany, na jej zapisy!
Gość
Wysłany: Pią 5:47, 05 Lis 2010
Temat postu:
Maat napisał:
Pro Rock napisał:
Maat napisał:
........
Informacja MSZ Rosji ma status informacji oficjalnej, na podstawie której podjęto działania zmierzające do „tymczasowego przejęcia obowiązków prezydenta” przez B. Komorowskiego.
........
Przejecie obowiazkow nastapilo z mocy prawa...., ogloszenie tego faktu nie moze byc utozsamiane z tym zdarzeniem. O tym juz pisalem w innych miejscach.
Zgoda, z mocy prawa, stosownie do postanowień Konstytucji RP.
Może nieprecyzyjnie to ujęłam, chodziło mi o to, że: Katastrofa miała miejsce na terenie Rosji, więc naturalnym jest, że informacja o śmierci pasażerów pochodziła od strony rosyjskiej. Poprzez podawanie jej przez MSZ zyskuje status informacji oficjalnej i jest niejako punktem wyjścia do podjęcia działań wynikających z postanowień Konstytucji RP na wypadek śmierci prezydenta.
Pro Rock napisał:
Zatem Prezydent zmarl o 11,12,13,14,15,16,17???
To musial ktos go dobic, No nie??
Chyba nie rozumiem Twoich intencji. "Oczywistą oczywistością" jest, że w takich przypadkach (katastrofa lotnicza) za czas śmierci przyjmuje się godzinę katastrofy. Tak było i tu, czas został określony według odtworzonych zapisów rozmów z kabiny pilotów. Była też cała afera o 10 do 15 minut, kiedy to wstępnie przyjęto nieco inny czas - jeszcze przed odczytem zapisów i jaki wpisano w Moskwie w karty zgonu (tu ewentualnie masz ten czas "na dobijanie).
Cytat:
Prawda jest taka ze Prezydent nie podjal decyzji, znaczy kazal ladowac za wszelka cene, ta cena zostala przeplacona
Aj, proszę, nie rozpędzaj się tak bardzo. Prezydent nie jest od podejmowania decyzji o miejscu lądowania, powiedzmy więc, że L. Kaczyński nie wyraził woli lub nie sugerował innego miejsca lądowania (lotnisko zapasowe). Spóźniając się na samolot przyczynił się do tego, że lądowano później, przy jeszcze gorszych warunkach pogodowych niż to podawały komunikaty. Wiemy, że wcześniej próbował wymuszać swoją wolę na załogach, a niepokornych napiętnował. Wiemy więc, że
załoga była pod presją psychiczną
(nie tylko z tego powodu), ale...
nie znaczy to, że w tym konkretnym przypadku
"kazał", czyli to feralne
lądowanie werbanie wymusił
- przynajmniej na dziś tego nie wiemy.
1). Teza pelna zgodnosc.
2). Jezeli za moment smierci Prezydenta i pozostalych osob przyjmiemy inna chwile jak moment katastrofy to mamy problem. Ten ktos kto wyciaga takie wnioski sugeruje ze Prezydent zginal nie w wyniku katastrofy, ale znacznie pozniej, znaczy przezyl katastrofe i smierc jego spowodowealy inne czynniki. Ja posluzylem sie absolutnie niczym nie uzasadniona aczkolwiek przyjmowana przez niektore media (Nasz Dziennik lub inne Medyja) wersja dobijania ofiar katastrofy. Przyjecie za moment smierci innej chwili jak czas moment katastrofy wymaga uznania za przyczyne smierci co innego jak katastrofe.
3). Teza absolutnie uzasadniona jednoznaczna wypowiedzia stewardesy, znajdujaca sie w odczytanym stenogramie z czarnych skrzynek.
Prezydent musial byc poinformowany o pogodzie w Smiolensku o czym dobitnie swiadczy ta wypowiedz. Fakt ze mimo tego nie podjal decyzji o rezygnacji z ladowania pozwala mi obarczac go moralna wina za doprowadzenie do katastrofy. Prezydent nie byl zwyklym pasazerem tego lotu, byl jego gospodarzem. A jesli gospodarz nie podejmuje wlasciwej decyzji, to ponosi odpowiedzialnosc za to.
Gość
Wysłany: Pią 3:34, 05 Lis 2010
Temat postu:
w51 napisał:
Mówimy tu o stanie prawnym wynikającym ze śmierci osoby fizycznej.
To chyba jednak trza mieć ...ciało aby stwierdzić to co wyżej ???
Co było pierwsze: jajo czy kura?
Tak w ogóle, to było o... przebieraniu nogami. Gdyby pozostać przy tym określeniu, to odbywało się ono zgodnie z obowiązującym prawem.
Stan prawny wynika ze stanu faktycznego, jakim tu jest śmierć prezydenta.
Podałam Ci definicję śmierci, ale również określiłam okoliczności wystarczające do uznania, iż ktoś nie żyje - poniósł śmierć w wyniku katastrofy (nie, nie trzeba do tego mieć ciała). Tego nie zmienisz. W niektórych przypadkach katastrof samolotowych będą to jedyne przesłanki do stwierdzenia śmierci i określenia jej czasu, nawet tylko w przybliżeniu - nie będzie ani ciał ofiar, ani zapisów z czarnej skrzynki. Pamiętasz katastrofę airbusa w 2009 r.? Katastrofa samolotowa to nie wypadek samochodowy - nie masz pewności czy ciało zostanie odnalezione, zidentyfikowane, czy i kiedy to nastąpi.
http://wyborcza.pl/1,76842,6684219,Co_z_czarna_skrzynka_airbusa.html?fb_xd_fragment#?=&cb=f18f66e7b64e9e8&relation=parent.parent&transport=fragment&type=resize&height=20&width=120
http://wyborcza.pl/1,76842,6672706,Katastrofa_samolotu_linii_Air_France_nad_Atlantykiem.html?fb_xd_fragment#?=&cb=f2924c09d765fe&relation=parent.parent&transport=fragment&type=resize&height=20&width=120
http://wyborcza.pl/1,76842,6688707,Brazylijskie_okrety_zaczely_wylawiac_szczatki_airbusa.html?fb_xd_fragment#?=&cb=f18daa4031dd358&relation=parent.parent&transport=fragment&type=resize&height=20&width=120
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7964372,Rok_po_katastrofie_Airbusa_nie_odnaleziono_czarnych.html?fb_xd_fragment#?=&cb=fbf5deac2b79f7&relation=parent.parent&transport=fragment&type=resize&height=20&width=120
Cytat:
Rzeczywiście,
ale .....
na podstawie wniosku , zgłoszenia, organu prowadzącego dochodzenie co do okoliczności śmierci
Jak mi sie zdaje w tym przypadku,
takim uprawnionym organem nie była ..... Kancelaria Marszałka Komorowskiego
Wybacz, ale nie o kancelarię tu chodzi, a o konstytucyjny zapis. Powtórzę (ostatni raz) zapis ten, określający zasady przejęcia obowiązków odnosi się li tylko do stanu faktycznego zaistnienia śmierci i nie stawia żadnych rygorów, czyli nie warunkuje tymczasowego wypełniania obowiązków prezydenta przez marszałka ani wystawieniem karty zgonu (jak widzisz na przykładzie airbusa oględziny zwłok przez lekarza nie byłyby możliwe), ani żadnym innym postępowaniem proceduralnym przez jakiekolwiek organa (nie szukaj kolejnych pozornych przeszkód).
Zresztą, trudno by Konstytucja stawiała takie wymogi - państwo nie może być w zawieszeniu, przejęcie steru musi odbywać się płynnie, a wszelkie proceduralne czynności wymagają czasu.
Tymczasowe wypełnianie obowiązków w przypadku śmierci prezydenta to nie uzurpowanie sobie praw, to obowiązek jaki Konstytucja nakłada na marszałka sejmu, wprowadzając też ograniczenia w stosunku do uprawnień prezydenta
(w innym zapisie w Konstytucji).
Czyli marszałek sejmu działał w majestacie prawa.
W51
, czy konstytucjonaliści kwestionowali tryb, w jakim B. Komorowski zaczął wykonywać (jeśli wolisz: przejął) obowiązki prezydenta?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin